Buty trekkingowe: zalety i wady
Ostatnimi czasy, na polskim rynku obuwniczym coraz głośniej mówi się o butach trekkingowych oraz ich zbawiennym wpływie na stopy człowieka. Poza zaprojektowaniem ich w taki sposób, aby dopasowywały się do kształtu każdej stopy, zdaje się, że równie istotna jest w nich sama podeszwa. Chociaż jest ona wyjątkowo lekka, oddaje wrażenie mocnej – ma odpowiednią grubość oraz elastyczność. Dzięki temu nie narażamy się na chociażby sporadyczne skurcze, które w gruncie rzeczy bardzo często powodowane są zbyt sztywną podeszwą w naszych butach.
Ten typ obuwia przystosowany jest do użytku codziennego. Podczas ich dłuższego noszenia nie odczuwamy dyskomfortu w postaci uczucia zmęczenia bądź bólu. Nie przyczyniają się do powstawania odcisków oraz niepożądanych obtarć na piętach. Ponadto, nie powodują wykrzywienia stopy, co w efekcie przekłada się na to, że w przyszłości mamy ogromne szanse uniknąć problemów z naszymi stawami czy mięśniami.
Zdaje się, że buty trekkingowe można określić mianem „zdrowego obuwia”. Mimo wszystko nie powinno się w tej kwestii zapominać o pewnym prawidle, a mianowicie: zawsze są dwie strony medalu. Jakie wady można byłoby przypisać tym butom? Otóż, dla wielu osób mogą być nieatrakcyjne wizualnie – niektóre Panie bowiem, szczególnie te, które nie mogą się obejść bez eleganckich szpilek, nie zechce ich założyć na swoje stopy. Również zniechęcająca wydaje się sama cena butów trekkingowych. Nie każdy z nas może sobie pozwolić na wydatek z rzędu 400zł na profesjonalne obuwie Dość często pojawiają się nieprzychylne opinie na temat nieprzepuszczalności powietrza niektórych modeli. Nie ulega
wątpliwości, że stopa, która „nie oddycha”, znacznie szybciej się poci. Większość dostępnych na rynku typów butów trekkingowych wydaje się zatem odpowiadać takim porom roku, jak wiosna, jesień oraz zima.